TOP 5 trylogii


Trylogie pozwalają na zagłębienie się w historii na dłużej niż w zwykłej powieści. Akcja jednej części kończy się zazwyczaj w takim momencie, że chcemy więcej. I to szybko.
Poniżej przedstawiam 5 moich ulubionych trylogii. Nie potrafiłam konkretnie zdecydować, którą obsadzić na pierwszym miejscu :)



5. Mroczny krąg

Trylogia Libby Bray to must have fanów książek z epoką wiktoriańską w tle. Autorka świetnie wykreowała świat, dzieląc go na magiczny i zwykły. Sekrety czają się tu w każdym kącie, a atmosfera jest niesamowita. Nieco mroczna, tajemnicza i wciągająca. Na pierwszy plan wysuwa się wątek przyjaźni pomiędzy czterema dziewczynami. Jedna z nich ma magiczne zdolności. Znajdziecie tu również wątek miłosny, ale są to raczej epizodyczne sceny, nie dominujące nad resztą historii. Jeśli jeszcze nie czytaliście - serdecznie polecam!

4. Dotyk Julii

Czy ktoś jeszcze nie słyszał o trylogii Tahereh Mafi? Opowiada historię dziewczyny - Julii, której dotyk krzywdzi innych. Odrzucona przez rodziców, wyparta na margines społeczeństwa boi się kontaktów z ludźmi. Wtedy na jej drodze pojawia się Adam. Co dalej? Koniecznie przeczytajcie! Autorka zachwyciła mnie niesamowitym stylem pisania. Pełno tu metafor, przerzutni i porównań nadających książkom poetyckości. Wrażliwość języka kontrastuje z darem Julii, tworząc zachwycającą opowieść, od której ciężko się oderwać. I przyznaję, przez pierwszy tom byłam w "Teamie Adama", potem jednak zmieniłam zdanie :D

3. Mroczne umysły

Zanim dostałam tę książkę w prezencie (w tym roku), nic o niej nie słyszałam. Kiedy zaczęłam czytać, byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Trylogia Alexandry Bracken to dystopia opowiadająca o nastolatkach posiadających nadnaturalne zdolności. Władze zamykają ich w obozach nieco przypominających te z II wojny światowej. Nie mogą ze sobą rozmawiać, nie mogą używać swoich mocy, nie mogą robić tego, na co mają ochotę. Nastolatkowie próbują walczyć z takim systemem, starają się uciec z obozów. Główną bohaterką jest Ruby, która podobnie jak Julia z miejsca niżej, boi się swoich zdolności. Pierwsza część wciągnęła mnie tak bardzo, że od razu sięgnęłam po kolejną. Na trzecią musiałam trochę poczekać, ale już wkrótce się za nią zabieram. I nie mogę się doczekać!

1. Diabelskie maszyny

Tu ponownie mamy do czynienia z wiktoriańską Anglią jako tłem wydarzeń. Opowiada o Nocnych Łowcach, jest to prequel Darów Anioła. Choć Miasto Kości podobało mi się dość średnio (wkrótce zamierzam dać tej książce jeszcze jedną szansę), Diabelskie maszyny to jedna z moich ulubionych trylogii. Świetnie poprowadzona akcja, pełnowymiarowi bohaterowie (nie mogłam zdecydować kogo lubię najbardziej) i najlepiej wykreowany trójkąt miłosny. Próbowałam postawić się na miejscu głównej bohaterki, Tessy i wybrać pomiędzy Jemem a Willem, ale nie potrafiłam. Całą serię połknęłam w kilka dni, czytając dzień i noc, z zapartym tchem poznając losy wykreowanych przez Cassandrę Clare postaci. Kiedyś na pewno wrócę do tej serii, ze zniecierpliwieniem czekam na ponowne spotkanie z jej bohaterami! :)

1. Igrzyska śmierci

Początkowo byłam nastawiona do tej trylogii dość sceptycznie. Mówił o niej każdy, była naprawdę wszędzie. Mimo to, po jakimś czasie, stwierdziłam, że pobiorę ebooka na telefon i będę czytać w chwilach największego znudzenia. A potem czytałam ją ciągle - podczas jedzenia, lekcji, sprzątania,... To jedyna książka, którą udało mi się przeczytać na niewielkim ekranie. Główna bohaterka to moja ulubiona kobieca fikcyjna postać. Odważna, stawiająca dobro innych ponad swoim, bezinteresowna, i nie mająca skłonności do długich monologów wewnętrznych. Już pierwsze sceny złapały mnie w swoje sidła i nie pozwoliły oderwać się od historii Katniss i Głodowych Igrzysk.  Po każdej części długo walczyłam z książkowym kacem.

A jakie są Wasze ulubione trylogie? :)


okładki pochodzą z Google Graphics

22 / dodaj komentarz:

  1. aktualnie moimi ulubionymi trylogiami są Lewa Ręka Boga i Bezwstydny Mortdecai, z wymienionych przez Ciebie czytałam jedynie Igrzyska Śmierci, które wypadły przeciętnie i pierwszy tom Dotyku Julii, który nie przypadł mi do gustu. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 5 miejsca nie czytałam
    Igrzyska lubie, ale nie postawiłabym na 1 miejscu

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam jedynie "Igrzyska śmierci", jednak książki te w ogóle nie przypadły mi do gustu i do dnia dzisiejszego nie rozumiem ich fenomenu (przepraszam fanów!) :D
    Mam w planach natomiast przeczytanie "Diabelskich maszyn". Uwielbiam panią Cassie, mam za sobą połowę "Darów anioła", więc niedługo będzie czas na sięgnięcie po kolejne cuda tej autorki :)

    Pozdrawiam,
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/06/dziewczyna-z-pomaranczami.html

    OdpowiedzUsuń
  4. ,,Diabelskie maszyny" czytałam i bardzo lubię. Igrzyska były dla mnie dość przeciętne, a pozostałych trylogii nie czytałam, ale mam w planach Mroczny krąg. :)
    Pozdrawiam,
    Geek of books&tvseries&films

    OdpowiedzUsuń
  5. ,,Diabelskie maszyny'' czytałam i uwielbiam, w sumie tylko ze względu na na ,,Diabelskie Maszyny'' sięgnęłam po Dary Anioła, pierwszy tom mrocznych umysłów, już posiadam pozostaje mi tylko zaopatrzenie się w drugi i trzeci :))
    Igrzyska śmierci :/ niestety mi się nie podobały może dlatego że wszyscy wkoło tak je zachwalali? Dotyku Julii również nie czytałam, ale postaram się to nadrobić ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Igrzysk też długo nie mogłam się przez to przekonać, ale po przeczytaniu jednak mi się spodobały :)

      Usuń
  6. Czytałam tylko „Diabelskie maszyny" i „Mroczne umysły". Obydwie bardzo mi się podobały, jednak „Diabelskie maszyny" uważam za lepsze :)

    Pozdrawiam serdecznie ^^
    ksiazki-bez-tajemnic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. "Dotyk Julii" na mnie czeka i nie mogę się go doczekać. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja najbardziej lubię, kiedy trylogia rozrasta się do kilkunastu tomów :) Czytałam tylko "Igrzyska Śmierci". Ale pozostałe wydają się bardzo ciekawe, muszę je sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Trylogia Magów Prochowym, Trylogia Magistrów, Ostatnie Imperiu (pierwsza trylogia dziejąca się w czasach Vin).
    Z Twoich ulubionych nie czytałam niestety niczego.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam wszystkie, oprócz "Mrocznego kręgu" i każdą z nich bardzo lubię, ale chyba jednak nic nie pokona "Igrzysk śmierci" ;)
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. "Dotyk Julii" jest naprawdę wspaniały <3 Jedną z moich ulubionych trylogii jest również Trylogia Grisza, którą serdecznie polecam ;)

    Nominowałam Cię do LBA - http://zksiazkawkieszeni.blogspot.com/2016/06/liebster-blog-award-3.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla mnie "Mroczny sekret" był mało wciągający, dlatego nie sięgnęłam po kolejne części tej trylogii. "Dar Julii" to chyba najlepsze zakończenie serii, z jakim się do tej pory spotkałam, autorka wywróciła wszystko o 180 stopni i to było niesamowite, czytałam tę część nawet nie wiem ile razy. Jedną z moich ulubionych trylogii jest "Przegląd Końca Świata", kocham "Niezwyciężoną", chociaż w Polsce nie pojawiła sie jeszcze ostatnia część i oczywiście ogromny sentyment odczuwam względem Igrzysk śmierci, które wprowadziły mnie w świat dystopii i przez ktore zakochałam się w tym gatunku.

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsza część Mrocznego Kręgu jest średnia, ale kolejne części nadrabiają :) Również dzięki Igrzyskom polubiłam dystopie! :)

      Usuń
  13. ,,Igrzyska śmierci" czytałam i były dobre, ale na pewno nie najlepsze z trylogii, jakie czytałam. ,,Diabelskie Maszyny" kocham i wielbię, pewnie ze względu na Jema i moją słabość do wiktoriańskiej Anglii...

    OdpowiedzUsuń
  14. Tez uwielbiam "Igrzyska śmierci". Pozostałych nie czytałam. Lubie też klasykę fantastyki, dlatego w moim top 5, na podium znalazłby się "Władca pierścieni".

    OdpowiedzUsuń
  15. Wstyd się przyznać ale żadnej z nich nie czytałam jednak wszystkie poza "Mroczny krąg" miałam w planach. Teraz mam w planach już wszystkie z wymienionych :P

    OdpowiedzUsuń
  16. "Igrzyska" uwielbiam, a "Dotyk Julii" przypadł mi do gustu, więc muszę w końcu sięgnąć po dalsze części. Z kolei "Mroczne umysły" wynudziły mnie przeokropnie, zatem odpuszczam sobie poznawanie kolejnych tomów.

    OdpowiedzUsuń
  17. Z tych książek czytałam jedynie "Igrzyska Śmierci", ale za to bardzo chciałabym sięgnąć po "Mroczne umysły" :) Miałam zamiar ostatnio rozpocząć również "Diabelskie Maszyny", ponieważ bardzo zaciekawił mnie motyw wiktoriańskiej Anglii, ale muszę poczekać, aż pierwsza część pojawi się w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam ,,Cmentarz Zapomnianych Książek'' Zafona :)
    http://papierowenatchnienia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń