O korytarzu pełnym niebezpieczeństw – Silver. Druga księga snów



W styczniu miałam przyjemność zapoznać się z jedną z powieści autorstwa znanej już w świecie literatury Kerstin Gier. Sięgnęłam po Pierwszą księgę snów będącą pierwszą częścią przygód sióstr Liv i Mii Silver. Nie minęło wiele czasu, a zabrałam się za kolejny tom ciekawa, jak potoczą się ich losy. Czy ten tom był równie dobry?

Ale czy to nie dowodzi, jak różnorodne jest samo zjawisko snów? W gruncie rzeczy nie możemy być pewni, czy żyjemy na jawie. Może wcale nie jesteśmy prawdziwi, tylko istniejemy wyłącznie w czyimś śnie?

Uwaga! W opisie książki mogą pojawić się spoilery dotyczące pierwszej części. Jeśli jej nie czytałeś/aś, przejdź do kolejnego akapitu :)

Liv przyzwyczaja się do życia w nowym miejscu, wśród nowych osób. Związek z przystojnym Henrym kwitnie, choć w myśli dziewczyny wkrada się niepewność. Chłopak ma tajemnice, którymi nie chce się z nią podzielić. Sekrety Liv natomiast, nie wiadomo przez kogo rozpowiadane, znane są całej szkole. Secrecy bez skrępowania pisze o nich na blogu. W snach też nie jest kolorowo. Dziewczyna ma przeczucie, że na ich korytarzach czają się niebezpieczeństwa. 

Kerstin Gier po raz kolejny w świetny, niezwykle plastyczny sposób opisuje sferę snów. Sferę, w której wszystko jest możliwe. Śniący mogą zamieniać się w podmuchy wiatru, a sceneria potrafi zmienić się za pomocą pstryknięcia palcami. Autorka fabułę prowadzi w myśl cytatu będącego swego rodzaju mottem powieści, znajdującego się na pierwszej stronie. If you can dream it, you can do it.   Liv ćwiczy więc zdolność do przemieniania się w inne stworzenia i panowania nad nie tylko własnymi snami. W końcu to jej sny! W nich może być kimkolwiek i czymkolwiek chce. 
Sam pomysł skupienia fabuły wokół snów świadomych jest ciekawy. Zwłaszcza, że bohaterowie sami ich doświadczają, potrafią zauważyć ich zarówno dobre, jak i złe strony. Również same postaci odkrywają swoje mroczniejsze strony. Liv posuwa się nawet do zabójstwa... choć nie do końca. Sprawdźcie sami!

Autorka umiejętnie łączy tę pełną marzeń sferę z rzeczywistością. Sprawnie przemieszcza się po obu płaszczyznach, tworząc jeden, spójny obraz całej sytuacji rozgrywającej się w domu Spencerów i życiu Liv. Bohaterowie zastanawiają się jednak nad zjawiskiem snów oraz nad konsekwencjami świadomego śnienia. Czy to powstrzyma ich przed wyjściem na korytarz pełen drzwi?

Druga księga snów obfituje w charakterystyczny dla serii humor. Jest również bardziej tajemnicza niż pierwsza część. Kolejne sekrety wychodzą na jaw odkrywając prawdziwe zamiary bohaterów, ich historie i problemy. Pod tymi względami ten tom jest zdecydowanie bardziej złożony. 

Okładka idealnie współgra z treścią powieści. Znajdujące się na niej zielonkawe drzwi zapraszają nas do środka – do wejścia nie tylko do świata wykreowanego przez Kerstin Gier, ale też do tajemnic dotyczących śnienia, które nam przedstawia. Fajnym zabiegiem było też załączenie Reguł śnienia na końcu książki. Dzięki niemu dowiecie się, jak odwiedzić znajomych we śnie. Oczywiście z przymrużeniem oka :)

Całość została napisana w sposób prosty i zabawny, dzięki czemu książka jest idealną lekturą na odstresowanie. Mnogość przygód dostarczy porządnej dawki rozrywki, a gwarantuję, że nawet w najciemniejszy dzień, Mia i Liv Was rozbawią. Odważcie się odwiedzić krainę snów jeszcze raz. Nie pożałujecie! :)


Recenzję pierwszego tomu znajdziecie powyżej, w zakładce RECENZJE :)

Tytuł: Silver. Druga księga snów
Autor: Kerstin Gier
Ilość stron: 402
Wydawnictwo: Media Rodzina

Za możliwość powrotu do krainy snów dziękuję wydawnictwu Media Rodzina

7 / dodaj komentarz:

  1. Druga część jest moją ulubioną ♥ Trzecia wypada trochę gorzej. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tę serię, uwielbiam Kerstin Gier, uwielbiam Liv, Greysona, Henrego i cały pomysł na fabułę. Ta książka świetnie pokazuję, że można napisać dobrą młodzieżówkę. :D

    Dwie strony książek

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładki są śliczne. Nie znam tej serii i nie wiedziałam o czym jest, ale po recenzji wydaje się być ciekawa. Szczególnie to, że fabuła obija się o sferę snów :) I obecność humoru jak najbardziej na plus

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, książka jest miejscami bardzo zabawna :) A sfera snów bardzo ciekawie wykreowana, polecam! :)

      Usuń
  4. Uwielbiam te książki <3 Cieszę się, że się Tobie spodobały. Niestety słyszałam, że trzeci tom trochę nie dorównuje poprzednim, ja jeszcze nie czytałam ale muszę to zrobić, żeby dowiedzieć się kim jest Secrecry!

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
    zaczytana-w-fantastyce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak słyszałam :( Ale za trzecią część zabieram się już wkróce. Ciekawe jak zakończy się ta trylogia :)

      Usuń