Blogerzy polecają – najlepsze książki I połowy 2017 roku

Każdego miesiąca rynek wydawniczy zalewa fala nowości. Czasem nie wiadomo aż po co warto sięgnąć. Pewnie nieraz stanęliście przed księgarnianą półką, sięgając po jedną książkę za drugą, i zastanawiając się nad kupnem to tej, to tamtej. Aby Wam w tym choć trochę pomóc, zdecydowałam się na stworzenie wpisu poświęconego najlepszym książkom pierwszej połowy 2017 roku. Poprosiłam kilka blogerek, by wybrały swoich faworytów i opowiedziały o nich. Jesteście ciekawi, jakie książki znalazły się na liście?






Mariola – instagram.com/kogellmogell – poleca:
mleko i miód, Rupi Kaur
Wydawnictwo Otwarte

Gdy Klaudia poprosiła mnie o wskazanie jednej książki, która według mnie jest dotychczas tą najlepszą wydaną w roku 2017, to miałam niemały problem. Obecny rok obfituje w naprawdę sporo niesamowitych premier, ale po chwili zastanowienia, zdecydowałam się na wybór tomiku poezji Rupi Kaur pt. "Mleko i miód". Dlaczego zdecydowałam się właśnie na tę pozycję? Odpowiedź jest prosta, uważam, że wiersze Rupi Kaur są uniwersalne, piękne w swojej prostocie, oraz takie, że można do nich wracać niezliczoną ilość razy i za każdym razem poruszają równie mocno i dają równie dużo do myślenia. Wiersze są krótkie, ale bardzo dosadne, wypełnione do granic możliwości miłością, kobiecością, ale także bólem, stratą i samotnością. Każda kobieta, niezależnie od wieku i tego czego doświadczyła w swoim życiu powinna po nie sięgnąć i odświeżać je sobie w każdej chwili zwątpienia i w trudnym momencie życia. To jedna z tych książek, która powinna się znaleźć w każdym domu i którą powinno się przekazywać z pokolenia na pokolenie. Cieszę się, że "Mleko i miód" zostało wydane w Polsce, tym bardziej w tym pięknym, dwujęzycznym wydaniu. Dziękuję również Klaudii za możliwość podzielenia się z Wami swoją opinią :)


Dominika z bloga Z nosem w książkach poleca:
Już mnie nie oszukasz, Harlan Coben
Wydawnictwo Albatros

Na wstępie bardzo dziękuję Klaudii za zaproszenie do współtworzenia tego postu. Przyznam, że dość ciężko było wybrać mi jedną książkę wydaną w tym roku, która według mnie jest najlepsza. W 2017 wydano już tyle cudowności, że to nie lada wyzwanie. Jednak pozostałam wierna swojemu sercu i mistrzowi. Jeśli jest tu ktoś, kto mnie zna, to pewnie zbytnio się nie zdziwi, że jest to „Już mnie nie oszukasz” Harlana Cobena. Dlaczego właśnie ona? A dlatego, że przeczytałam już tyle książek tego autora, że byłam pewna, że niczym szczególnym mnie już nie zaskoczy. A jednak mu się to udało. Zakończenie tak mnie zszokowało, że potrzebowałam ponad tygodnia aby po nim ochłonąć.

Książka opowiada o Mayi Stern, która jest byłym żołnierzem. Z pozoru silna kobieta, która z każdym problemem potrafi sama sobie poradzić. Jednak w ostatnim czasie los nie był dla niej łaskawy, przez co powoli popada w szaleństwo. Jej siostra i mąż zostają zamordowani. Nie może spać, bo krzyki zabijanych cywili i męża zamordowanego na jej oczach, nie pozwalają jej zasnąć. Stara się utrzymać resztki swojego życia, jednak z marnym skutkiem. Dlatego kiedy dwa tygodnie po pogrzebie męża, widzi go na nagraniu bawiącego się z ich córką, nie wierzy własnym oczom. Czy właśnie nadszedł ten moment, kiedy zwariowała?

Coben świetnie przeplata wątki czasów obecnych, z tymi z przeszłości. Bohaterzy, których kreuje, są intrygujący, barwni i ciekawi, nigdy nie wiadomo, który z nich skrywa jakąś tajemnicę. Można układać w głowie milion scenariuszy, jak powieść się skończy, a autor i tak zrobi nam pstryczka w nos i udowodni, że jest jeszcze jedno rozwiązanie, na które byśmy nie wpadli. Właśnie to sprawia, że książki tego autora są tak wciągające i dosłownie się je pochłania. Również dlatego „Już mnie nie oszukasz” jest dla mnie najlepszą książką wydaną w tym roku, którą z całego serca polecam.


Magda – instagram.com/magda.reads – poleca:
Amerykańska sielanka, Philip Roth
Wydawnictwo Literackie

Jeśli mowa o najlepszych książkach wydanych w Polsce w pierwszej połowie 2017 roku nie może na tej liście zabraknąć wznowienia "Amerykańskiej sielanki" Philipa Rotha, uhonorowanej w 1998 roku nagrodą Pulitzera. Głównym bohaterem jest tu Seymour "Szwed" Levov, żyd, rękawicznik, imigrancko-amerykańska latorośl, mężczyzna po tysiąckroć idealny. Jego życie to (iluzorycznie) droga usłana różami. Jest wielbiony przez rodziców, hołubiony przez przyjaciół, wychwalany przez swą kobietę - żonę i matkę jego dziecka - Miss New Jersey, Dawn Dweyer. I pewnego dnia w tej historii pojawia się wyrwa, bowiem człowiek na wskroś idealny płodzi istotę, która w przyszłości burzy ten sielankowy obraz. Ów rysa ma na imię Merry. Dziewczynka od najmłodszych lat nie zachowuje się jak powinno zwyczajne dziecko w szczęśliwej, kochającej się rodzinie. Merry to po prostu wrzód na tyłku swoich rodziców; wichrzycielka i niszczycielka tego, na co państwo Levov w swej normalności zasługują, czyli na spokojne życie. Ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo, prawda? »Amerykańska sielanka« posiada wiele warstw, począwszy od ukazania nieidealnej w swej idealności rodziny, za której sprawą analizowany jest temat degrengolady rodzicielstwa, aż po szeroko pojęte aspekty amerykańskiej polityki, życia małomiasteczkowej społeczności, czy imigranckich nastrojów. P.Roth łączy to wszystko w wyjątkowy sposób, dając czytelnikowi książkę kompletną i wybitnie złożoną, po której przeczytaniu jesteśmy całkowicie rozdarci, a na usta ciśnie nam się pytanie: czym rodzina Levovów, uosabiająca wiele jej podobnych, zasłużyła na taki, a nie inny los? I im dalej w głąb tej historii wytłuszcza się pewien prosty, acz jakże dobitny wniosek, że zamiast zazdrościć życia takim ludziom jak Szwed, skupmy się na własnym, bowiem w większości przypadków gładka powierzchnia ich egzystencji kryje we wnętrzu wiele rys i otarć, które przy bliższym poznaniu wzbudzają nasze współczucie, a nie podziw.


Agnieszka z bloga Magical Reading poleca:
Klątwa Przeznaczenia, Monika Magoska-Suchar i Sylwia Dubielecka
Wydawnictwo Novae Res

Pierwsza połowa 2017 roku obfitowała w wiele premier. Jedne lepsze, inne gorsze. Zostało mi postawione trudne zadanie. Mianowicie, miałam wybrać jedną najlepszą według mnie książkę. Długo się nad tym zastanawiałam i mój wybór padł na Klątwę Przeznaczenia. Monika Magoska-Suchar i Sylwia Dubielecka napisały rewelacyjną powieść, która nie wiem czy wspominałam jest ich debiutem? Czytając Klątwę wchodzimy do zamkniętej Twierdzy Związkowców. Ravillon to miejsce pełne intryg, spisków. Możemy w nim spotkać Mistrzów, którzy odgrywają dużą rolę w fabule. Będąc w Ravillonie spotykamy się z nieszablonowymi związkami, w których żyją Związkowcy. Nie mogą mieć żon, a miłość jest zakazanym uczuciem i grozi ścięciem, więc korzystają z usług Milady. Wszystko zmienia się kiedy do Twierdzy przybywa Arienne, czarodziejka z Salmansaru. W brutalny sposób zostaje Milady Lwa. Ona i Severo są sobie przeznaczeni. A może przeznaczenie się myli? Brzmi ciekawie? No jasne! Uważam, że Klątwa to książka godna światowej sławy. Autorki stworzyły niesamowitą fabułę, wielowymiarową, zaskakujące zwroty akcji i kreację bohaterów, która jest na najwyższym poziomie. Ta historia to nasz polski odpowiednik książek Sarah J. Maas. Z całą pewnością stwierdzam, że to najlepsza książka wydana w pierwszej połowie roku, w dodatku jest dziełem polskich autorek co według mnie jest kolejnym plusem. Polecam wszystkim, którzy kochają fantastykę. Klątwa to nowy wymiar w swoim gatunku. To książka, która wejdzie do kanonu, tylko trzeba dać jej szansę.


Klaudia z bloga Borenium poleca:
Ogród małych kroków, Abbi Waxman
Wydawnictwo Otwarte

Zazwyczaj nie czytam wielu nowości, ale jak tylko nadarzyła się okazja zapoznania z „Ogrodem
małych kroków” od razu z niej skorzystałam. Miałam przeczucie, że to będzie dobra lektura. I wiecie co się okazało? Podbiła moje serce! Książka jest cudowna, urocza i zabawna, a do tego szybko się czyta. Za szybko! Po przeczytaniu ostatniego zdania czułam pustkę i żal, że to już koniec. Bohaterów nie da się nie lubić – od samego początku podbili me serce. Moja ulubienica to szalona Rachel ze zwariowanymi pomysłami. „Ogród małych kroków” to na pewno jedna z moich ulubionych książek tego roku i tytuł, który polecam każdemu, jako lektura obowiązkowa. Jeśli więc szukacie dobrej książki, która rozkocha Was w sobie od pierwszych stron, to „Ogród…” będzie idealnym wyborem. Zresztą już sama okładka przyciąga wzrok i zapada w pamięć.


Gosia z bloga Goszaczyta poleca:
Bad Mommy, Tarryn Fisher
Wydawnictwo SQN

Gdy Klaudia poprosiła mnie bym napisała krótką opinię o najlepszej książce wydanej w Polsce w pierwszej połowie roku zaczęłam od razu bardzo intensywnie się zastanawiać o jakim tytule powinnam tutaj wspomnieć. I po dokładnym prześledzeniu mojej biblioteczki postawiłam na "Bad Mommy. Zła mama." od Tarryn Fisher. Jest to thriller psychologiczny, który od samego początku wciąga tak, że czytelnik nie jest w stanie się oderwać.

Jolene i Darius są bardzo szczęśliwym małżeństwem. Wspólnie wychowują kilkuletnią Mercy. Ich sielankę zaburza Fig, która wprowadza się po sąsiedzku i próbuje wkupić się w łaski rodziny Averych. Z czasem Fig zaczyna być coraz bardziej niepokojąca, ponieważ kobieta staje się kopią Jolene. Czy prawdziwym obiektem jej zainteresowania jest Jolene, jej przystojny mąż, czy może mała Mercy?

Tarryn Fisher w tej książce przeszła samą siebie. Nakreśliła tak niezwykle intrygujące i autentyczne portrety psychologiczne bohaterów, że podejrzewam, że większość ludzi mogłaby się nimi utożsamiać. Co najbardziej spodobało mi się w "Bad Mommy"? A to, że ta historia tak bardzo przekłada się na nasze dotychczasowe życie. Śledzimy innych ludzi poprzez te wszystkie aplikacje social media i nawet nie zdajemy sobie sprawy kiedy po jakimś czasie zaczynamy być zazdrośni o życie obcych nam ludzi. Chcemy dokładnie tego samego co oni. Pojechać na te same wakacje, mieć takie same ubrania czy różnego typu rzeczy. Zatracamy samych siebie poprzez bezsensowną zazdrość. I to o tym właśnie uświadamia nas ta książka. Musicie po nią sięgnąć.

I na koniec chciałam bardzo podziękować Klaudii za zaproszenie do współtworzenia tego posta. Pozdrawiam Gosia z Goszaczyta



Monika z bloga oddam ci książkę poleca:
Imperium burz, Sarah J. Maas
Wydawnictwo Uroboros

2017 rok płynie pod znakiem genialnych książkowych premier, jednak jeśli ktokolwiek z was kojarzy moją osobę już pewnie wie, która pozycja zrobiła na mniej największe wrażenie. Imperium burz. Genialne, łamiące serce Imperium burz. Jest to oczywiście piąty tom serii, opowiadającej o pewnej zabójczyni z ciętym językiem, która występuje pod nazwą Szklany Tron. Jeśli szukacie czegoś osadzonego w skonstruowanym fantastycznym świecie pełnym magii to te książki będą idealne!









Świetnych książek przez te ostatnie 6 miesięcy wydano naprawdę sporo! Która książka urzekła Was najbardziej? Czytaliście którąś z wymienionych? Jak wrażenia? :)

PS. Bardzo dziękuję dziewczynom za wzięcie udziału w tworzeniu tego wpisu! Sama nie czytałam niektórych z wymienionych książek, ale na pewno to zrobię! :)


11 / dodaj komentarz:

  1. Najbardziej w moim guście jest "Bad Mommy", dlatego mam ochotę na tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mleko i miód ♥ To mistrzostwo! Jak nie cierpię poezji, bo kojarzy mi się jedynie z monotonnym głosem polonistki i rozbieraniem każdego słowa na czynniki, tak Rupi mnie zachwyciła. ♥
    Co do Cobena, to jest moim mistrzem, ale odkąd rozczarował mnie prawnie-najnowszym Nieznajomym, mam jakiś żal do niego i buntowniczo nie zamierzam czytać tej najnowszej. XD
    O Amerykańskiej sielance pierwsze słyszę, ale jak najdzie mnie ochota na naprawdę poważne tematy, to wiem, czego szukać. ;)
    Klątwę, Ogród i Bad mommy mam w planach na najbliższy czas, jak tylko zdobędę egzemplarze. XD
    Za to Imperium burz raczej nie przeczytam, bo chociaż kocham Maas za Dwory, to przygodę ze Szklanym Tronem zakończyłam na drugim tomie, który złamał moje serce. :( #teamChaol

    PS. Szkoda, że nie ma tu Twojego wyboru, bo jestem ciekawa, jaki to by był tytuł. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. I'm following you now. Visiting you back! Thanks for your for your time. Waiting for more content in the page. Greetings!
    https://chicporadnik.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna seria! Osobiście najbardziej interesuje mnie tomik poezji Rupi Kaur- oglądałam w Empiku to wydanie dwujęzyczne i jest świetne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam (oprócz Bad Mommy) wszystkie przedstawione książki i naprawdę każda z tych premier jest świetna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny pomysł na post :) Dziękuję, że mogłam brać w nim udział :)
    W tym roku już swoje premiery miało mnóstwo świetnych pozycji dlatego ciężko było wybrać tylko tą jedną :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bad Mommy w kolejce do kupienia, a Ogród małych kroków był świetny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam żadnej ;) Aczkolwiek w najbliższym czasie muszę przeczytać "Imperium burz".
    "Już mnie nie oszukasz" Cobena też mam w planie, bo uwielbiam książki tego autora :D
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo podoba mi się zróżnicowanie gatunkowe w tym poście :) Mnie ciekawi Amerykańska Sielanka i zapoznałabym się z tym zbiorem poezji :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę kiedyś przeczytać Klątwę Przeznaczenia, bo już wiele się o niej nasłuchałam.
    W wakacje planuję też dokończyć serię Szklany tron, a przynajmniej zabrać się za trójkę :D

    Pozdrawiam!
    zaczytana-w-fantastyce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Przed nami "Ogród małych kroków". Już nie mogę doczekać się tej książki, mam nadzieję, że nie zawiedzie

    Kinga

    OdpowiedzUsuń