Od złej do przeklętej


Lubicie oglądać horrory? A może opowiadał Wam ktoś kiedyś jakąś straszną historię? Taką ze złymi duchami, zaklętymi przedmiotami i tabliczką Ouija? Wyobraźcie więc sobie, co zrobilibyście, gdyby to wszystko wydarzyło się naprawdę, i gdyby dotyczyło bliskiej Wam osoby. W takiej sytuacji znalazła się Alexis, bohaterka serii Złe dziewczyny nie umierają.


Od złej do przeklętej opowiada dalszą historię dwóch sióstr - Alexis i Kasey. Druga z nich wraca ze szpitala psychiatrycznego po opętaniu przez złego ducha mieszkającego w ich starym domu. Przeprowadzają się na nowe osiedle, gdzie  przeważa minimalizm, a każdy dom wygląda tak samo. Alexis myśli, że to już koniec ich przygody ze złem. Kiedy jednak Kasey znów zaczyna dziwnie się zachowywać, siostra podejrzewa, że wpadła w złe towarzystwo. Chcąc ją chronić wstępuje do Klubu Promyczek rządzonego pośrednio przez pozornie dobrego ducha - Aralta. Czy dziewczynom uda uwolnić się spod jego wpływu?

Sięgając po tę część, bałam się, że jej główną cechą będzie naciągana fabuła. Autorka zaserwowała nam jednak powieść dorównującą części pierwszej. Mamy tu tych samych bohaterów, i choć to mało prawdopodobne, by tyle złych duchów kręciło się wokół dwóch osób. Kasey przyciąga jednak kłopoty jak magnes, a jej siostra jest zbyt opiekuńcza, by pozostawić ją samą sobie. Tym razem jednak duch jest zupełnie inny. To nie jest "odgrzewany kotlet" będący poprawioną wersją pierwszego tomu, ale zupełnie inna historia, której bohaterowie mogliby równie dobrze zostać zmienieni. 

Chyba każda nastolatka styka się z kompleksami. Nieładne włosy, nieodpowiednia figura, czy też brak gładkiej i lśniącej skóry często powoduje, że są niepewne siebie. Głównie ten problem porusza ta książka. Przedstawione w niej dziewczyny z Klubu Promyczek starają się radzić sobie z tym, czego nie akceptują w swoim wyglądzie i charakterze. Stosują ulepszającą kurację, a we wszystkim pomaga im duch Aralt zaklęty w tajemniczej księdze. To on podpowiada im, co robić i mówić, kieruje je w stronę ideałów, którymi zawsze, choć mogły nie być tego świadome, starały się być. Idealne stopnie w szkole, nienagannie dobrane stroje oraz pełne głowy świetnych pomysłów i inteligentnych zdań. Wkrótce dziewczyny uzależniają się od bycia perfekcyjnymi na każdym polu, a co za tym idzie, również od Aralta, który nie tylko daje, ale też oczekuje wiele w zamian.

Autorce po raz kolejny udało się więc wpleść w fabułę wątek dojrzewania, wchodzenia w nastoletnie życie i kończenia z etapem beztroskiego dzieciństwa - pozbawionego obowiązku odpowiedzialności i przymusu samodzielnego rozwiązywania własnych problemów. Podrasowała to wszystko niecodziennymi zjawiskami i odrobiną niebezpieczeństwa, które można tu interpretować dosłownie - jako kontakt z pozaziemską sferą - jak i nieco bardziej przenośnie - jako złe skutki dążenia do doskonałości.

Książka skierowana jest raczej do młodszej młodzieży. Dziewczyny w wieku 13-17 lat bez problemu utożsamią się z którąś z bohaterek. Mimo to również starsze odnajdą tu coś dla siebie. Lekka forma książki sprawia, że czyta się ją szybko i przyjemnie. Jest to powieść idealna na letnie popołudnia.


Tytuł: Od złej do przeklętej
Tytuł oryginału: From bad to cursed
Autor: Katie Alender
Ilość stron: 460

Wydawnictwo: FeeriaYoung


Za egzemplarz dziękuję księgarni PanTomasz.pl

8 / dodaj komentarz:

  1. Pierwszy tom bardzo mi się podobał. Przy drugim niestety już się nudziła, bo własnie odczuwałam, że jest to książka dla młodszych ode mnie osób. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to książka raczej dla młodszych, wkraczających w nastoletni wiek czytelników :)

      Usuń
  2. Kiedy pojawił się, pierwszy tom miałam ochotę się za niego zabrać, ale niestety do tej pory mi się nie udało tego zrobić. ;/
    Pozdrawiam serdecznie :)
    http://czytaniewekrwii.blogspot.com/2016/07/goscinna-recenzja-z-tatiana-ksiazki.html

    OdpowiedzUsuń
  3. To nie dla mnie, bo pierwszy tom był kiepski. Oczywiście nie spodziewałam się horroru mrożącego krew w żyłam, ale nie było nawet malutkiego dreszczyku - nic, nul, dlatego kontynuację sobie daruje. Pozdrawiam :)
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to akurat dobrze, bo boję się nawet mało strasznych rzeczy :D

      Usuń
  4. Bardzo ciekawa tematyka. Chętnie przeczytam obydwie części. Druga ciekawi mnie bardziej, ale żeby się nie pogubić przeczytam obie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię horrory, nie czytałam jeszcze tej książki. Chętnie przeczytam, ale może za kilka miesięcy- w chłodne zimowe wieczory. Póki co wydaje mi się, że byłaby dla mnie za ciężka jak na te piękne, słoneczne dni :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest całkowicie lekka, a elementy horroru w tej części nie są straszne (co dla mnie jest plusem, bo horrorów się boję) dlatego też seria nada się nawet na lato :)

      Usuń